Archiwum 27 lipca 2015


lip 27 2015 Nocny Marek
Komentarze (3)

 Moja Lusia to jednak jest pieszczuszek. Przed snem czeka aż się zrobi kanapę ( to mały cwaniaczek :) ). Przytulanie, głaskanie, mizianie i wspólne gry przed snem to co wieczorne zabawy. Gdy zaśnie, to śpi jak królewna śnieżka i nawet siedmiu krasnoludków jej nie obudzi. Ale gdy ja już śpię, to myszka a tak naprawdę Lusia harcuje. Waw, waw, byh, byh, hau, hau, mruk, mruk mój mały wilczek zaczyna czuwać i słyszeć wszystko dookoła. Zły wiatr, szelest liści i dziwne odgłosy wstrzynają alarm. tak stała się sławna. Głaskanie, przytulanie, mówienie nie przynosi skutków, bo przecież byh to byh ;).  A ja pół przytomna myślę sobie jak to jest być, Panią psiej mary. Już dziś po raz kolejny czeka mnie następne wyzwanie. Korzystając z okazji, że akurat śpi czas iść samemu spać, by rano wstać. Życzę wam, dobrej nocy Dobranoc kochani. 

ala8941   
lip 27 2015 Poznajcie Lusię
Komentarze (1)

Obudziałam się tego dnia o 8.00 rano to, był dzień 9 Maja br.. Wiedziałam wtedy, że dzisiaj w końcu przyjedzie do mnie mój piesek a raczej suczka, którego tak oczekiwałam. Biorąc pod uwagę, że czekałam na nią już wiele lat,( bo mama nie pozwalała mi wcześnej hodować pieska, bo coś tam o obowiązku, o czystości itp..że niby nie byłam taka dorosła ;) ). Moją Lusię po raz pierwzy odwiedziłam w domu hodowcy trzy tygodnie przed przejściem do naszego domu. Była wtedy takim rozkosznym maluchem, spała mi na rękach, zaczynała pewniej chodzić i nawet zrobiła przy mnie pierwsze siusiu :D na podłodze w kuchi domu hodowcy :). Wracając do dnia kiedy to już miała przyjechać. zaczynam powoli w to wątpić, bo wiecie czaaas tak okropnie się dłuuuuuużył. Wyczekując już na ulicy nawet ( ach, to moje poświęcenie), nadejszła ta wiekopomna chwila. Moja księżniczka jak przystało na rasę królewską podejchała swoją limuzyną ( tak naprawdę zwykłym autem) pod mój dom. Ileż to było radości, nawet goście przyszli podziwiać i oglądać. A ja czułam się jakbym miała tutaj dziecko, tzn. psie dziecko, bo przecież tak było :).  Tak zaczęła się nasza historia...

ala8941    york