lip 27 2015

Poznajcie Lusię


Komentarze: 1

Obudziałam się tego dnia o 8.00 rano to, był dzień 9 Maja br.. Wiedziałam wtedy, że dzisiaj w końcu przyjedzie do mnie mój piesek a raczej suczka, którego tak oczekiwałam. Biorąc pod uwagę, że czekałam na nią już wiele lat,( bo mama nie pozwalała mi wcześnej hodować pieska, bo coś tam o obowiązku, o czystości itp..że niby nie byłam taka dorosła ;) ). Moją Lusię po raz pierwzy odwiedziłam w domu hodowcy trzy tygodnie przed przejściem do naszego domu. Była wtedy takim rozkosznym maluchem, spała mi na rękach, zaczynała pewniej chodzić i nawet zrobiła przy mnie pierwsze siusiu :D na podłodze w kuchi domu hodowcy :). Wracając do dnia kiedy to już miała przyjechać. zaczynam powoli w to wątpić, bo wiecie czaaas tak okropnie się dłuuuuuużył. Wyczekując już na ulicy nawet ( ach, to moje poświęcenie), nadejszła ta wiekopomna chwila. Moja księżniczka jak przystało na rasę królewską podejchała swoją limuzyną ( tak naprawdę zwykłym autem) pod mój dom. Ileż to było radości, nawet goście przyszli podziwiać i oglądać. A ja czułam się jakbym miała tutaj dziecko, tzn. psie dziecko, bo przecież tak było :).  Tak zaczęła się nasza historia...

ala8941    york  
04 sierpnia 2015, 09:46
Kochana autorko,

Niezmiernie mi miło czytać twojego bloga!. Jesteś taka młoda i tak utalentowana twórczo.

Pozdrawiam,
Trenerka psów
Natasza Zagórska

Dodaj komentarz