sty 10 2016

Crazy ball


Komentarze: 2

Witaj czytelniku !

 

Dzisiaj mam zamiar opowiedzieć o nowej zabaweczce Lusi.

 

Całkiem niedawno moja mała pszczółka zniszczyła piszczącego jeżyka, wtedy to uznałyśmy z mamą, że Lusia jest już starsza i może mieć twardsze zabawki. Wśród wielu różnorodnych zabawek wybrałyśmy małą piłeczke. Z początku maluch nie zwracał uwagi na nową zabawkę, lecz z czasem zaczęła: szczekać na nią, obwąchiwać ją i od czasu do czasu zaczęła ją podgryzać. Niestety piłka nie dotrwała miesiąca. A więc trzeba było kupić nową, tym razem większą. Tym razem od razu się do niej dopadła. Nim się spostrzegłam Lusia zaczęła przenosić agresję z piłki na nas, niestety  najbardziej na mnie. Wpierw tyylkoo podgryzała moje buty, potem spodnie a teraz podgryza moje włosy (o ja biedna) czasem ledwo ją odpendzę. Potem daje jej wykład tego typu: ,,Ty moja złośniczko przestań albo schowam pisie na tydzień" , ale ona nic z tego sobie nie robi, bo przecież pisia to pisia a gryz to gryz.

A jaką zabawkę mają wasze zwierzaczki i czy przypadkiem nie wyżywają się na kimś ?

Pozdrawia Ala z Lusią.

16 stycznia 2016, 06:44
Ja także bardzo lubię czytać tego bloga. To bardzo pobudzające, że tak młoda osoba posiada taki zasób słownictwa i dzieli się tym pisząc opowiadania gdy inne dzieci wolą udawać dorosłych i grać w gry. Bierzcie przykład z takiej zdolnej dziewczynki!
Ola
12 stycznia 2016, 07:02
Uwielbiam tego bloga! :)

Dodaj komentarz