lip 29 2015

Spacerniak


Komentarze: 2

Każdy piesek kocha spacery ze swoim panem. No i jakby nie było moja Luśka także, choć samego zakładania puszorka nie lubi- wolność do końca :). Gdy tak dzisiaj szłam z nią na spacerek jak to ona poznawała świat nosem tzn. wąchała wszystko co napotkała po drodze. Z uwagi, iż to jest jeszcze szczeniak, a wet kazał nam ją pilnować, bo jak to szczeniaki lubia czasami podgryźć coś nieprzyzwoitego, tak więc piluję i strzegę na warcie by coś takiego nie połykała. No i zdarzyło się, że coś znalazła. Hmm myślę sobie, co to jest ? ona już wie lepiej, z uwagi iż bardziej śmierdzące tym coraz lepsze, czuje na 10 m wszystkie zapachy. Ciągnie mnie w tamtą stronę, ja " nie" , " nie wolno", a ona patrzy tymi pięknymi oczami jakbym widziała kota ze shreka, nie wiem czy oglądała, ale potrafi kocura naśladować ;). Nie dałam się zwieźć i stanowoczo cofam ją do tyłu. Co robi Lusia?, to co lubi najlepiej, gdy coś nie idzie po jej myśli, a mianowicie FOCH. Tak oczywiście, szczeniaki się obrażają. Usiadła z miną znowu przywołanego wcześniej kota ze shreka i udaje pokrzywdzoną. Nie chce iść dalej, a więc znowu księżniczkę trzeba nosić. Mama mówi, że ma coś wspólnego ze mną, ach te mamy, one wszystko wiedzą najlepiej ;). W drodze już do domu napotkała wroga. O kim mowa? kot, nie zwracający na nią uwagi, trochę podirytowany kocur miał za nic jej wyprówanie sobie żył i udowadnianie mu, że wcale a tak naprawdę trochę się go boi :). Tańczyła wokół niego z jakieś 20 minut, Kot do konca pozostał niewzuruszony. Chyba nie bał się psa mniejszego od siebie, może myślał, że atakuje a raczej zaczepia do zabawy inny kot. W każdym razie Lusia zmęczona dniem i zabawą w czasie dnia, już teraz ucieła sobie drzemkę. A więc wraz z Lusią życzę wam psich snów i do zobaczenia jutro :)

Mlody ziom
04 sierpnia 2015, 09:33
Super jakbym czytał o moim psie. Tylko ja nie umiem tak pisać ładnie.
29 lipca 2015, 23:03
Super notatki! :) Sukcesów!!!

Dodaj komentarz